ale kurwa debil. Słuchać tego wieśniaka nie mogę, elokwencja szympansa, ale co tam tatuś wkręcił. 1. 2. Show more replies Damian Michalowski. Self: A Chance for Success. Release Calendar Top 250 Movies Most Popular Movies Browse Movies by Genre Top Box Office Showtimes & Tickets Movie News India Movie Spotlight A co więcej żona numer pięć jest przecież w ciąży więc dziecko numer sześć a jeśli wliczyć też dzieci Poli to numer 10. Jeszcze czwórka piątka i. 1 day agoMichał Wiśniewski i jego żona Pola ogłosili światu że spodziewają się drugiego dziecka. Piąta ma piątkę dzieci. 🎧 Słuchaj na Spotify: https://open.spotify.com/episode/4a9X2uGQD8TgVm9XO3JTq7Damian Duda od dziewięciu lat jest ratownikiem w Ukrainie i jak mówi, z czasem Damian Michałowski – żona, dzieci, życie prywatne. Damian Michałowski od kilku lat ma żonę Polę. Para ma dwoje dzieci – syna Henryka, który urodził się w 2016 roku, i córkę Helenę, która przyszła na świat w 2019 roku. Oprócz dziennikarstwa Damian Michałowski zajmuje się też sportem. Damian Michałowski dołączył do grona gospodarzy uwielbianego przez telewidzów programu Dzień Dobry TVN. Telewizja śniadaniowa to niewątpliwie krok naprzód w jego karierze. Okazuje się, że nie jest to jego pierwsza przygoda z telewizją. Sprawdźmy, co wiadomo o jego karierze i życiu prywatnym! Wiek Damiana Michałowskiego Kariera Dzień Dobry TVN Żona Michałowskiego Ojciec Damian Michałowski: "Polski ojciec nadal jest leniem" Sep 12, 2023 W kolejnym odcinku podcastu gościmy Damiana Michałowskiego, dziennikarza i prezentera, ale przede wszystkim – męża i ojca Heleny oraz Henia. Damian Michałowski. Photos migrated from Classic Myspace on 3/5/2014 6:27:48 PM Comment Share. Classic - My Photos Mix Photo. Classic - My Photos Mix Photo. Damian Michałowski also reveals that he is a big fan of the series “Skazana” and “Pati”. Damian Michałowski is, among others, the host of the breakfast TV format “Dzień Dobry TVN”. Together with Paulina Krupińska, they run a 3.5-hour live program, and various unforeseen situations can happen in such a program. Michał i Pola Wiśniewscy na premierze Kilka dni temu ogłosił, że po raz szósty zostanie ojcem. Michał Wiśniewski i jego żona Pola spodziewają się dziecka. Szczęśliwie zakochani wybrali się na czwartkową premierę filmową. Wywołali niemałe poruszenie. Swój związek pierwszy raz zalegalizowali w 2020 roku. ikZozv. Oto nowy prowadzący Dzień Dobry TVN! Damian Michałowski znany jest Polakom głównie za sprawą swojego... głosu. Od dziesięciu lat prowadził program Uważam Zet w Radiu Zet. W różnych stacjach prowadził programy reality show, był gospodarzem, a nawet współprowadzącym tras koncertowych. Teraz będzie miał okazję sprawdzić się w nowej roli. Czy jej podoła? Sprawdź, co o nim wiemy! Filip Chajzer kończy 34 lata! Życie nie szczędziło mu ciosów... Prowadzący Dzień Dobry TVN Damian Michałowski - kim jest? Podczas dzisiejszej konferencji TVN, na której zaprezentowana została nowa ramówka stacji przedstawiono nowych prowadzących program śniadaniowy. Do tej pory w naszych domach gościli: Dorota Wellman i Marcin Prokop, Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik, Kinga Rusin i Piotr Kraśko oraz Małgorzata Ohme i Filip Chajzer. Stacja TVN postanowiła odświeżyć jednak znany i lubiany Polakom od lat format i... zaczęła od prowadzących. Nowe twarze w Dzień Dobry TVN pojawią się już od marca! To, jak zapowiedział Edward Miszczak, dopiero pierwsza ze zmian, jakie planują wprowadzić. Nowymi prowadzącymi zostali właśnie Paulina Krupińska i Damian Michałowski. Modelka od kilku lat figuruje w telewizji i spełnia się jako prezenterka. Damian Michałowski do tej pory w telewizji pojawiał się gościnnie. Teraz będzie miał okazję dać się poznać widzom od nowej strony. Kim jest Damian Michałowski? Sam o sobie mówi „Jestem radioholikiem”. I faktycznie, trudno się z tym nie zgodzić. Od dziesięciu lat śwetnie radził sobie jako prezenter w Radiu Zet. Swoją karierę dziennikarską rozpoczął w 2006 roku w Akademickim Radiu Index w Zielonej Górze. Dwa lata później zaczął pracę w Radiu TOK FM w Warszawie w dziale sport. W 2010 roku jego głos można było usłyszeć w Radiu Zet, gdzie początkowo również prowadził programy sportowe. Chwilę później został prowadzącym poranną audycję Dzień dobry bardzo. Jego kariera nabrała tempa kilka lat temu. Zaczął pojawiać się jako reporter Radia Zet w takich programach jak: The Voice of Poland, Czar Par, Mam talent czy Szansa na sukces. Miał także okazję współprowadzić koncerty sylwestrowe w TVP2 czy być gospodarzem letniej trasy koncertowej Radia Zet i TVP2. „Ale spotkaliśmy się też przecież na koncertach w Polsacie (Przebojowe Lato Polsatu i Radia ZET) i w TVN (Morze Przebojów), a do tego dwa razy witaliśmy wspólnie Nowy Rok. Do północy odliczaliśmy podczas Sylwestra z Dwójką we Wrocławiu (2015/2016) i Zakopanem (2016/2017, 2018/2019)”, wymienia na swojej stronie. W 2017 roku poprowadził pierwszą edycję reality show Wyspa przetrwania w telewizji Polsat. „Poprowadzenie tego programu było też największym dotychczasowym wyzwaniem w mojej karierze i niesamowitą przygodą”, czytamy na oficjalnej stronie Damian Michałowskiego. Życie prywatne Damiana Michałowskiego - żona, dzieci Gdyby miał się przedstawić powiedziałby: „Ojciec, mąż, prezenter radiowo-telewizyjny. W takiej kolejności. Jestem urodzonym optymistą, a moje motto brzmi: nie ma złych doświadczeń. Pochodzę z Zielonej Góry, którą kocham całym sercem”, czytamy na jego stronie. Prywatnie Damian Michałowski jest ojcem dwójki dzieci – Heleny i Henryka i nie da się nie zauważyć, że dzieci są dla niego całym światem. O żonie Damiana Michałowskiego niewiele wiadomo. W jednym z wywiadów prezenter zdradził, że ma na imię Pola. Warto dodać, że pierwsze dziecko Damiana Michałowskiego, Henryk, przyszedł na świat w sierpniu 2016 roku. „Wtedy pojawił się na świecie i pokochałem go miłością bezinteresowną, mimo że przez niego nie było mnie na bardzo dobrej imprezie. Urodził się tego samego dnia co mój przyjaciel i jednocześnie świadek na ślubie”, napisał w swoim felietonie dla Drugie dziecko Damiana Michałowskiego, córeczka Helenka przyszła na świat w maju 2019 roku. Na Instagramie Damiana Michałowskiego mamy okazję nieco bliżej przyjrzeć się jego życiu prywatnemu. Prezenter chętnie zamieszcza w sieci zdjęcia z Helenką i Henrykiem. „Byłem obecny przy dwóch porodach i wspierałem Polę jak tylko mogłem. Rozpierała mnie wtedy duma, że jest taka dzielna. A jak zobaczyłem Henia, a później Helę… to jest nie do opisania. Najpiękniejszy był moment tuż po porodach. Zostaliśmy wtedy z dziećmi sam na sam. Przytuleni do siebie w trójkę, przez kilka godzin”, wyznał w rozmowie z Kasią Karaim dla Teraz Damian Michałowski będzie miał okazję sprawdzić się w nowej roli - prowadzącego Dzień Dobry TVN. Czy sobie poradzi? Trzymamy za niego kciuki! Nie bez powodu prowadzi na Instagramie profil Ojciec Redaktor. Damian Michałowski o wychowaniu dzieci wie prawie wszystko. Szczęśliwy tata Henia i Helenki przyznaje, że to dzięki swoim pociechom zaczął nowe życie. Jak sam przyznaje, zawdzięcza im więcej energii, ogromną radość i możliwość poczucia się jak duże dziecko. Czy bycie ojcem wywróciło jego życie do góry nogami? Zobacz film: "Dopiero podczas porodu okazało się, że będą mieć bliźniaki" Prezenter Dzień dobry TVN i Radia ZET w rozmowie z WP Parenting opowiada o niezwykłej więzi z dziećmi, relacjach z żoną po pojawieniu się maluchów i tym, co go najbardziej zaskoczyło w byciu tatą. Katarzyna Grzęda-Łozicka, WP Parenting: Jakim tatą jest Damian Michałowski - Ojciec Redaktor? Damian Michałowski, tata Henia i Helenki: To najważniejsza rola w moim życiu. Nie ma nic ważniejszego od bycia tatą. Nawet teraz, gdy rozmawiamy, Henio kręci się pod nogami i jest w gotowości do kolejnej zabawy. Uwielbiam dzieciakom poświęcać dużo czasu! Oczywiście, jeśli zapyta mnie pani czy bywam zmęczony, odpowiem: "a kto nie bywa?". Są chwile, kiedy czuję się wykończony i mam wszystkiego dosyć… Wtedy z odsieczą przybywa żona, która jak już widzi, że życie wychodzi mi uszami, to reaguje. Wtedy potrzebuję chwili dla siebie, tak po prostu, na moment zostać sam. To mi pomaga, szybko się regeneruję i wracam na odpowiednie tory. Damian Michałowski z dziećmi (Instagram/ojciecredaktor) Staram się być normalnym tatą. Nie posyłam Henia na codzienne zajęcia dodatkowe - judo, angielski, hiszpański, ceramika, pływanie czy piłka nożna. To nie w moim stylu. Lubię dawać dzieciakom przestrzeń do własnych zabaw, fajnie jak mają okazję też się trochę ponudzić, bo często dzieciaki są przebodźcowane. W naszej rodzinie to raczej ja jestem ten bardziej zasadniczy, a żona pozwala na więcej, ale to tata jest mistrzem zabaw, a mamusia przytulania. Jaka była pierwsza myśl, kiedy dowiedział się pan, że zostanie ojcem? "O rety! Udało się!". Oboje byliśmy w szoku, że tak szybko udało się nam zajść w ciążę. W obu przypadkach to było świadome rodzicielstwo i naprawdę wiem, że to ogromne szczęście, ponieważ w obecnych czasach zajście w ciążę wcale nie jest takie proste i oczywiste. Z całego serca życzę przyszłym rodzicom, aby im też się udało. Doskonale pamiętam moment, w którym dowiedzieliśmy się, że będziemy rodzicami. Oglądaliśmy wtedy film "Bad Boys" i żona zrobiła test, a ja na to: "nie wierzę". Pobiegłem do apteki i kupiłem trzy kolejne, żeby mieć pewność. Pani w aptece była pierwszą osobą, której pochwaliłem się, że żona jest w ciąży, a ona oczywiście mi pogratulowała. W jaki sposób ojcostwo zmieniło pana życie? Często mnie straszono, że jak pojawią się dzieci, to moje życie wywróci się do góry nogami, wszystko się skończy itd. A ja mam takie poczucie, że jest na odwrót, że moje życie dzięki dzieciom zaczęło się na nowo, bo ja mogę z nimi robić to, czego nie wypada dorosłym bez dzieci. Mogę budować babki z piasku, skakać na trampolinie, bawić się na placu zabaw itd. Oczywiście moje życie zmieniło się o tyle, że nie siedzę już na kanapie i nie oglądam od rana do wieczora meczów piłkarskich, co uwielbiałem robić za czasów studenckich. Cieszę się, że miałem taki etap w życiu, ale to jest już rozdział zamknięty, teraz wkroczyłem na kolejny etap bycia tatą i to jest najwspanialsze na świecie. Helenka stawia właśnie pierwsze kroki (Instagram/ojciecredaktor) Uważam, że dzieci nas nie ograniczają, tylko dają nam nowe możliwości, od kiedy są, to nie mam nudnych dni. Pamiętam, jak jechaliśmy z dziećmi na wakacje do Tajlandii. Wiele osób mówiło nam wtedy, "gdzie będziecie targać tak małe dzieci na drugi koniec świata". Helenka miała wtedy pięć miesięcy. A my stwierdziliśmy: "dlaczego nie?" i polecieliśmy. To były wakacje życia i było naprawdę fantastycznie. Wyświetl ten post na Instagramie. Patrzę na to zdjęcie i jestem z nich dumny. Duma mnie rozpiera, że to są moje dzieci. Oczywiście nawet na wakacjach czasami leci się na oparach ze zmęczenia, ale z ojcami jest trochę jak z samochodami - gdy zaświeci się kontrolka paliwa, zwalniamy, jedziemy oszczędniej i tak do najbliższej stacji. Tankujemy i dalej w długą. Nigdy nie brakuje nam paliwa.🙌 To nasze pierwsze tak długie wczasy w czteroosobowym składzie. Z dala od Polski, byliśmy najbliżej siebie jak się da. Z Heńkiem zawsze byliśmy kumplami, ale tam przeskoczyliśmy na kolejny level. Wiadomo, z mamą nie będzie się tak szalało w basenie, jak z tatą. Razem robiliśmy te „niebezpieczne” rzeczy. Skoki do wody, próby nurkowania, rzucanie się, chlapanie. To właśnie tam próbowaliśmy uczyć się pływać i pochwała taty znaczyła więcej niż prezydencki medal. Pielęgnujemy tę bliskość, bo to procentuje. Henio, choć jest szalony i zakręcony jak słoiki z ogórkami na zimę, to na końcu zawsze tata ma to najważniejsze zdanie. Autorytet. Boję się tego słowa, ale tak trochę jest. Chcę być dla niego tym, kim jest mój tata dla mnie. I chyba to się udaje, bo czuję, że Henio nigdy tak mocno nie ściskał mnie za dłoń. Dziś rano przyszedł do łóżka, przytulił się i powiedział „mój kochany tata”. I to jest właśnie moja stacja benzynowa❤️ A Helena... córeczka tatusia. Można ją nosić na rękach i przytulać cały dzień! I choć robisz to bezinteresownie, to zapłatą jest najszczerszy uśmiech na świecie. Budowanie relacji między rodzicem a dzieckiem, to rzecz najważniejsza - ciekawe historię na ten temat znajdziecie na stronie kampanii edukacyjnej wspieranej przez NAN2. Sam wciągnąłem się w czytanie o HMO. To właśnie ten składnik podczas karmienia piersią jest odpowiedzialny za wzmacnianie odporności dzieciaków. Wchodźcie na stronę, czytajcie i bierzcie udział w konkursie🥰 powodzenia! #body2body #nestle #nan2 #zdrowystartwprzyszlosc #karmieniepiersia #bliskosctaty #odpornosc #tajlandia #wakacje #kids #wakacjezdzieckiem #love #holiday #holidaywithfamily #holidaywithkids #rodzina #dzieci Post udostępniony przez Damian Michałowski (@ojciecredaktor) Lis 16, 2019 o 4:03 PST Co pana najbardziej zaskoczyło w byciu tatą? Zaskoczyło mnie to, że dzieci mogą mieć tyle energii (śmiech). Wiedziałem, że one będą ruchliwe, ale nie spodziewałem się, że można przez cały dzień funkcjonować na pełnych obrotach, że dzieci potrafią czerpać energię ze słońca, że mogą nie jeść przez cały dzień, a najważniejsza jest zabawa. Zaskoczyło mnie też to, że niestety nie działa to tak, że im dziecko pójdzie później spać, tym później wstanie (śmiech). W jednym z wywiadów złożył pan mocną deklarację: "Nie boję się różu". Jesteście już z córeczką na etapie zabaw w księżniczki? Cały czas czekam na etap księżniczki. Wiem, że to jest nieuniknione i szczerze mówiąc, nie mogę się tego doczekać. Nie boję się różu, nie wstydzę się tego, że pewnie będę przebrany za księżniczkę i będę miał we włosach różne wisiorki. Na razie Helenka jest jeszcze na to trochę za mała, bo skończyła dopiero roczek. Teraz bawimy się wspólnie z Helenką i Heniem w kawiarnie. On jest takim bardzo uczuciowym bratem, czasami potrafi ją ścisnąć aż za mocno, wyrażając swoją miłość. Chętnie ją zaprasza na kawkę, przy której ja też asystuję. Zabawa z dziećmi w kawiarnie (Instagram/ojciecredaktor) Jak dzieci reagują na tatę w telewizji? Jest pan w stanie konkurować z bajkami? Dla Helenki jest jeszcze za wcześnie, z kolei, jeśli chodzi o Henia, to zdarza się, że on już świadomie mówi: "włączcie telewizor, tam będzie mój tata w TVN". Jak idę do Zetki, to on czasami kładzie się przy radiu, żeby posłuchać, jak tata mówi albo patrzy na mnie w telewizji, ale z tego, co mówi żona, to dość szybko przegrywam w konkurencji z klockami albo reklamami. (śmiech) Heniek uwielbia oglądać reklamy. Czy kiedy na świecie pojawił się Henio, a później Hela, zmieniło się pana podejście do własnego ojca? Tak, bardziej zrozumiałem swojego tatę, zwłaszcza co miał na myśli, kiedy namawiał mnie, żebyśmy wspólnie naprawili rower. Teraz robię tak samo, próbuję razem z Heniem robić wspólnie takie męskie rzeczy. Jestem bardziej wdzięczny swojemu tacie za to, jak mnie wychował, że mamy taką przyjacielską relację, że jesteśmy po prostu kumplami. Można się oczywiście na siebie denerwować, spierać się, ale najważniejsze jest takie poczucie, że zawsze możesz przyjść do swojego taty i powiedzieć mu, że coś poszło nie tak, a tata poklepie po ramieniu. To dostałem od swojego taty i teraz chcę przekazać swoim dzieciom, żeby miały poczucie, że na tatę mogą zawsze liczyć i że tata zawsze będzie ich dobrym duchem. Damian Michałowski stara się spędzać z dziećmi, jak najwięcej czasu (Instagram/ojciecredaktor) A jak dzieci zmieniły pana związek? Mam takie wrażenie, że teraz jeszcze bardziej doceniamy z żoną te momenty, w których jesteśmy sam na sam. Teraz na przykład jak jedno dziecko ma drzemkę, drugie bawi się klockami, to ja z żoną siadam na hamaku i te dosłownie kilka minut wystarczy nam, by poczuć jeszcze raz taką miłość, spełnienie. Dzieciaki nauczyły nas doceniać jeszcze bardziej każdą chwilę spędzoną razem. Oczywiście kłócimy się też nieco więcej przez dzieci, to jest nieuchronne, ale wszędzie trzeba znaleźć ten złoty środek. Macie z żoną podział obowiązków, jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi, są jakieś czynności zarezerwowane tylko dla taty? To są takie etapy. Był taki moment, kiedy tylko ja potrafiłem uśpić Henia, teraz z kolei jest tak, że nie ma opcji, żeby nie było podczas usypiania mamusi. Nawet jak ja mu poczytam książkę, to i tak na sam koniec musi się pojawić moja żona i go przytulić. Z Heleną teraz z kolei jest odwrotnie i przy mnie usypia dużo szybciej. Staramy się wszystkim dzielić po równo, jak widzimy, że jedna strona nie daje rady, to od razu druga strona przejmuje stery. Czyli wychowanie dzieci nie ma przed panem tajemnic? Nic nie jest mi straszne, przeżyłem już prawie wszystko łącznie z torsjami syna w autokarze na Fuerteventurze. Było bardzo ciekawie...przyznaję. A na koniec czego życzy sobie pan na Dzień Ojca? Życzę sobie, żeby długo spały. Pobudka - najwcześniej o 9, później buziak, laurka i będzie super. Zobacz także: Jaki wpływ na zdrowie dzieci mają ojcowie? Odkryli to naukowcy Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów polecamy Damian Michałowski zostawił rodzinęNa co dzień Damian Michałowski jest dziennikarzem Radia Zet, ale jak sam przyznał w kilku wywiadach, zawsze marzyła mu się kariera telewizyjna. Gdy rozpoczęły się castingi, w których szukano gospodarza do reality-show Wyspa przetrwania, Michałowski miał poczucie, że w starciu z bardziej znanymi nazwiskami jest bez szans. Natomiast ambicja wyzwoliła w nim ducha rywalizacji i tak oto stał się prowadzącym pierwszej polskiej edycji wielkiego z rodzinnego punktu widzenia dziennikarza, kulisy rozpoczęcia prac nad reality-show nie należały do najłatwiejszych. Kilka dni przed wylotem na Fidżi radiowiec wziął ślub i na rzecz podróży, postanowił zostawić żonę i dziecko. Ponadto do dziś młode małżeństwo nie odbyło miesiąca początkowo nie była zadowolona, ale ostatecznie zgodziła się na to, żebym wyjechał żebyśmy przełożyli naszą podróż poślubną na przyszły rok. Ale choć się dogadaliśmy, ja przez kolejnych pięć tygodni na wyspie tęskniłem za rodziną jak szalony. Zwłaszcza, że mieliśmy mocno ograniczony dostęp do rozmów przez Skype’a – powiedział dla Party Damian się okazuje, prezenter jest również bardzo wrażliwym facetem. Podczas realizacji programu nie wstydził się swoich emocji i opowiadania o uczuciach do swojej żony i synka. Dodatkowo jak sam wyznał, w domu nie ucieka od zmieniania pieluch, gdyż jest za mąż jak Damian to prawdziwy skarb!Wschodząca celebrytka znana z Polsatu wzięła ślub! Wśród gości nie zabrakło gwiazd [DUŻO ZDJĘĆ]Damian MichałowskiDamian MichałowskiKuba GórskiFan opery, ładnych nóżek i dobrych, kolorowych napojów.