Stworzenie maszyny, która do złudzenia będzie przypominać kobietę lub mężczyznę, to zadanie, z którym współczesna inżynieria boryka się od wielu lat. Ludzki sposób poruszania się, wynikający z budowy naszych kości, mięśni, ścięgien i stawów, po części zapisany w genach, po części wyuczony, jest ogromnym wyzwaniem dla konstruktorów i programistów. Naukowcy szacują, że nowo odnalezione zabudowania mogą liczyć nawet 12 000 lat. Specyfika struktur polega na tym, że łatwo je przeoczyć prowadząc poszukiwania z ziemi. Najlepszym sposobem, aby w ogóle dostrzec dzieła naszych przodków są badania podwodne bądź powietrzne. Na tajemnicze… Kamienne kule z Kostaryki Pierwsze zapiski o kamiennych kulach sięgają XIX w., jednak dopiero ich masowe odkrycia podczas prac rolniczych na plantacjach bananów w latach 30. przez United Fruit Company wzbudziły zainteresowanie archeologów. Tajemnicze pogańskie miejsca kultu. Choć słysząc o poganach na ziemiach polskich, zazwyczaj myślimy głównie o Słowianach, w Polsce możemy wskazać kilka miejsc związanych także z Gotami, a nawet Wikingami. Wśród śladów po tych kulturach znajdują się przede wszystkim cmentarzyska – miejsca chowania zmarłych. Na pustyni Rub’ al Khali, położonej w Dhofar, zespół dokonał znaczącego odkrycia kamiennych toporów datowanych na okres migracji Homo erectus z Afryki, który miał miejsce między 300 000 a 1,3 mln lat temu. To odkrycie podkreśla naturalny korytarz migracyjny, który Półwysep Arabski prowadził z Afryki do Eurazji. Grawerowane kamienne kule Grawerowana kamienna kula. Kamienne kule grawerowane (w języku angielskim : rzeźbione kamienne kule ) są pétrosphères pochodzący z neolitu późno do epoki żelaza , znajdujące się głównie w Szkocji iw innych miejscach w Wielkiej Brytanii i Irlandii . Stonehenge to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Anglii. Co roku ta niezwykła atrakcja przyciąga prawdziwe tłumy turystów. Mało kto wie, ale tajemnicze kamienne kręgi znajdziemy też w naszym kraju. Tzw. polski Stonehenge położony jest w Węsiorach w Szwajcarii Kaszubskiej. Nie był to człowiek, jakiego znamy. Tajemnicze kule dziełem ciężkiej pracy pradawnej istoty. Nie był to człowiek, jakiego znamy. Kamienne kuliste formy, które znaleziono na stanowisku archeologicznym w Ubeidiya, świadczą o wyjątkowych zdolnościach przodków ludzi. Okazuje się, że już ponad milion lat temu homininy potrafiły Orby. Czym są i jakie jest ich pochodzenie.Cóż to za białe kule na zdjęciach, które są ni to artefaktami, ni to dowodem na istnienie świata duchów?Sprawdźmy Tajemnice Swiata. Kamienne kule z Kostaryki odnaleziono w latach 30. ubiegłego wieku w dżungli. Prawie 300 idealnie okrągłych kamiennych kul różniących się wielkością, mających nawet kilka metrów średnicy i ważących nawet kilkanaście ton do dziś intryguje świat nauki. qU7v. STAROŻYTNY ŚWIAT Dolina dzbanów. Dzięki rozwojowi nauki wiemy dużo, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że poziom naszej cywilizacji pozostaje na bardzo niskim poziomie, nawet w tej chwili. Świat stanowi dla nas bowiem niezgłębioną zagadkę, nieustannie pojawiają się [Zobacz więcej] ZJAWISKA PARANORMALNE Mothman nazywany także człowiekiem-ćmą to człekokształtna istota, która wedle doniesień świadków pojawiła się po raz pierwszy w USA w Wirginii Zachodniej. Najczęściej widywano ją w okolicach rzeki Ohio River oraz w Point Pleasant. Wedle legend [Zobacz więcej] TAJEMNICZE MIEJSCA ŚWIATA Świat pełen jest miejsc zaskakujących, przerażających, mających swoje mroczne tajemnice. Wierzenia i historie opowiadane przed miejscowych, zdają się jedynie podsycać ciekawość ludzi na całym świecie i zachęcać do poznawania nieznanego, a śmiałków, którzy mierzą się [Zobacz więcej] STAROŻYTNY ŚWIAT Las w Witkowicach, a właściwie nieduży lasek położony na obrzeżach Krakowa, na terenie dawnej wsi Witkowice, kryje w sobie mroczną tajemnicę. A właściwie tak głosi miejscowa legenda i rzekome zaginięcie grupy studentów w październiku 2001 roku. [Zobacz więcej] STAROŻYTNY ŚWIAT Tajemnica Jeziora Bodom stanowi niezwykłą zagadkę kryminalną. To zdecydowanie jedna z najgłośniejszych spraw dotyczących morderstwa, jaką prowadziła fińska policja. Jezioro Bodom jest zbiornikiem wodnym ulokowanym w pięknej scenerii naturalnej, oddalone jest o 28 kilometrów od [Zobacz więcej] STAROŻYTNY ŚWIAT Żmijowe Wały stanowią umocnienie obronne, o którym mało kto słyszał, a swoim rozmachem dorównują Wielkiemu Murowi Chińskiemu. Ich łączna długość, w czasach świetności sięgała 2000 kilometrów. Były wysokie średnio na 6-8 metrów i szerokie na [Zobacz więcej] TAJEMNICZE MIEJSCA ŚWIATA Dolina Czarnego Bambusa to obfitujący w zagadki obszar. Należy on do takich miejsc, których nie rozumiemy i zachodzących w nich zdarzeń nie potrafimy racjonalnie wyjaśnić. Często skrywają się w okolicach mało uczęszczanych przez człowieka, są [Zobacz więcej] STAROŻYTNY ŚWIAT Odkrywanie świata, szczególnie tych jego zakątków, które skrajnie różnią się od tego, co znamy i widujemy na co dzień, może być niezwykle fascynującą przygodą. Warto zwrócić szczególną uwagę na miejsca pozornie mniej znane i nie [Zobacz więcej] STAROŻYTNY ŚWIAT Kamienne kule z Kostaryki odnaleziono w latach 30. ubiegłego wieku w dżungli. Prawie 300 idealnie okrągłych kamiennych kul różniących się wielkością, mających nawet kilka metrów średnicy i ważących nawet kilkanaście ton do dziś intryguje świat [Zobacz więcej] RELIGIA, MAGIA I WIARA Cherubini i serafini to dwa najwyższe z dziewięciu chórów anielskich. Egzystują wokół Boga, pozostając z Nim w relacji najwyższej duchowości, najczystszej miłości i niezmiennego ruchu. W Biblii niewiele dowiadujemy się na ich temat, ale od [Zobacz więcej] STAROŻYTNY ŚWIAT Z pewnością nazwa może zastanawiać, gdyż w pierwszym odruchu może kojarzyć się z czymś zamkniętym. Jest to jednak starożytny nurt wiary, który został zapomniany niejako w sposób całkowicie celowy. Dlaczego? Ponieważ gdy jego wpływy dotarły [Zobacz więcej] TAJEMNICZE MIEJSCA ŚWIATA Diabelski cmentarz na Syberii znajduje się w tajdze na terytorium Krasnojarska. Ten duży obszar, który miejscowi nazywali także „diabelską łąką”, pokrywały liczne szczątkami ptaków, zwierząt i zwęglone gałęzie drzew. Dziś na próżno tutaj szukać bujnej [Zobacz więcej] Bośnia kryje wiele tajemnic. Znajdują się tam nie tylko domniemane piramidy, lecz odnaleźć też można także wiele tajemniczych kamiennych kul, podobnych do tych, jakie występują w Kostaryce. Tajemnicze twory o nieznanym pochodzeniu pozostają prawdziwym wyzwaniem dla nauki. Jak na razie nikt nie potrafił wyjaśnić pochodzenia ani celu istnienia kamiennych kul. Czy odkrycie podobnych tworów w Bośni może jakoś pomoc w rozwikłaniu zagadki? Philip Coppens Starożytne tajemnice bywają jak nieszczęścia – czasem pojawiają się w parach. Toteż wkrótce po tym, jak w Bośni odkryto domniemaną Dolinę Piramid, znaleziono także inne miejsce, w którym znajdowały się enigmatyczne kamienne kule. Choć uwaga większości skupiła się na budowlach z Visoko, kule nie są wcale mniej interesujące. Należy na początku zauważyć jednak, że kule występują nie tylko na Bałkanach. Pierwsza „tajemnicza” kolekcja kamiennych kul odkryta została w delcie rzeki Diquis w Kostaryce w latach 30-tych XX wieku. Największe z obiektów mierzyły do m. średnicy. Choć odnaleziono ich od tego czasu setki, nikt nie był niestety w stanie wyjaśnić jak powstały, ani jakie mogły mieć znaczenie. W Bośni największa koncentracja kamiennych kul występuje niedaleko miasta Zavidovici, leżącego na północny-zachód od Doliny Piramid (Visoko) i około 100 km od stolicy kraju – Sarajewa. Jedna z kul została przeniesiona na plac jednego z miast w regionie, gdzie zrobiono z niej fontannę. Najwięcej kul znajduje się w Grabie, leżącym w bezpośrednim sąsiedztwie Zavidovici. W niegłębokiej dolinie na obrzeżach wioski znajdują się dziesiątki z nich. Część jest uszkodzona. Jak na razie odnaleziono tam 15 nietkniętych i 20 rozpołowionych kul. Ich wymiary różnią się od 5 cm do 2 metrów. Każda jest wypolerowana i choć uważa się, że są naturalnego pochodzenia, wyglądają na wycięte, obrobione i wypolerowane. Znajdujące się w ich pobliżu kamienie tego samego typu, choć oczywiście nie ruszane ręką człowieka wykazują właściwości bardzo korzystne do ich obróbki, w tym homogeniczne wnętrze, co oznacza, że każda osoba zabierająca się za obróbkę takiego kamienia nie spotka na swej drodze niemiłych przeciwności. Wiele z kamiennych bośniackich kul wykonanych jest z granodiorytu. W Teocaku na północnym-wschodzie Bośni znajduje się 8 kul wykonanych z granitu. Choć istnieją wątpliwości co do tego, czy kul z Zavidovici nie stworzyła przypadkiem natura, te z Teocaku musiały być wykonane ludzką ręką, gdyż natura nie tworzy podobnych kształtów w granicie. Jeśli tak jest, pojawia się możliwość, że i kule z okolic pierwszej miejscowości mogły być wykonane przez ludzi, co potwierdził swą opinią egiptolog dr Aly Barakat. Ale kamienne kule znajdują się także w osadzie Ponikve niedaleko Vares. Jeden z tamtejszych kamieni waży ok. 4 ton. We wsi Ziokuce niedaleko miasta Kakanj odnaleźć można kilka kul, które znajdują się niedaleko kamiennych megalitów, jakie wedle wierzeń miejscowych mają moc uzdrawiającą. Możemy wyliczać dalej. W bibliotece klasztoru Franciszkanów w Kraljevej Sutjeskiej niedaleko Kakanja znajduje się inna mniejsza kamienna kula. Kamienną kulę odkryli również kilka lat temu pracownicy fabryki z Visoko. Jasne jest jednak, że „stolicą” kul jest Grab, w którym natrafić można na kilka legend związanych z kamieniami. Mogą one po części pozwolić odpowiedzieć na związane z nimi pytania. Jedna z legend mówi, że w 1936 roku przyszła powódź. Dzień był ciemny jak noc i padało tak mocno, że rzeki wyszły ze swych koryt. Mówi się, że to właśnie to zdarzenie spowodowało pojawienie się kul, co sugeruje jednocześnie, że znajdowały się kiedyś znacznie wyżej. Widząc kule umieszczone dziś wewnątrz małego potoku dojść można do wniosku, że w legendzie zawiera się część prawdy. Kula z Grabia Jednakże druga z legend, oparta bardziej na intuicyjnych przypuszczeniach, mówi o gościach weselnych, którzy zmienili się w kamienne kule. Nie jest ona zbyt prawdopodobna, choć przypomina legendy z innych miejsc, np. francuskiego Carnac, gdzie megality miały być zmienionymi w kamień ludźmi. Zatem jeśli Bośnia nie dostarcza wyjaśnień odnośnie kamiennych kul, w poszukiwaniu wyjaśnień zwróćmy się w inną stronę. David Hatcher-Childress, amerykański pisarz, nazwał podobne obiekty kulkami bogów, odnosząc się w szczególności do kamieni z Kostaryki. Pierwsze naukowe badania nad nimi przeprowadzono wkrótce po ich odkryciu. Doris Stone – córka pracownika United Fruit Co. opublikowała swój raport w piśmie „American Antiquity”. Zwrócił on uwagę Samuela Lothropa z Muzeum Peabody przy Harvard University. Przybył on w 1948 roku do Kostaryki odnajdując więcej podobnych kul i przeprowadzając na miejscu ich znalezienia wykopaliska, aby móc ustalić ich pochodzenie. Większość z odkrytych przez niego kamieni mierzyła m. średnicy. Jedna z nich została przeniesiona przed budynek w San Jose. Lothrop opublikował ostatecznie swe wniosku w „Archaeology of the Diquís Delta, Costa Rica” w 1963 roku, jednak ich cel, jak i sposób powstania nigdy nie zostały bliżej wyjaśnione. Większość autorów opisuje jedynie ten fenomen, ale nie mierzy się z tajemnicą, nie będąc w stanie dostarczyć dalszych wniosków. Zatem kamienne kule nie są rzadkim zjawiskiem. Podobnie jak w Bośni tak i w Kostaryce ich występowanie nie ogranicza się do jednego miejsca. Odkrywano je w różnych rejonach, w tym na Isla del Cano, a także w Papagayo na Półwyspie Nicoya – 300 km na północ od ujścia Diquis. Poza Bałkanami i Ameryką Środkową, podobne kamienie znajdowano także na Wyspie Wielkanocnej, w Peru oraz w Meksyku. Kule z Visoko Kto gra z nami w kulki? Kamienna kula z Wyspy Wielkanocnej znajduje się w jej północnej część. Okrągły głaz wedle podań używany był przez „panów” wyspy do skupiania swych mentalnych sił, które niczym swego rodzaju soczewka sprawiały, że słynne posągi lewitowały i „chodziły” po wyspie. Oczywiście jest to wysoce fantastyczne założenie. Jeśli podobne rozwiązanie odniesiemy do Bośni i jej kul, nie będzie ono miało większego sensu. Podobnie w Kostaryce, gdzie uważa się, że kamienie zostały wyciosane w kamieniołomie odległym o 48 km. Zwraca to jednak uwagę na to, jaki trud w ich wykonanie musieli włożyć domniemani twórcy. Niemały kłopot sprawiać musiał transport, przy czym miejsce ich przeznaczenia miało zapewne charakter święty. Poszukiwano także specjalnego rodzaju kamienia, gdyż w przeciwnym wypadku użyte zostałyby inne miejscowe materiały. Większość kostarykańskich kul powstała z kamienia zwanego gabbro, przypominającego granit, z którego powstały bośniackie kule. Lothrop i inni sugerowali, że kamienie zostały wyciosane z naturalnych bloków, potem zaś polerowane przy pomocy mniejszych kamieni, mokrego piasku i innych ściernych materiałów, które nadały im połysk. Zauważono także, że po podgrzaniu granodiorytu a następnie jego szybkim ochłodzeniu, cienka warstwa kamienia odpada w postaci płatków. Być może technikę tą wykorzystywano przy nadawaniu kamieniom okrągłego kształtu. Ale interesujący jest nie tylko fakt istnienia, ale także dalszego polerowania kamieni z Bośni i Kostaryki. W Ameryce Środkowej kamienie często umieszczano grupowo – w prostych lub zakrzywionych liniach, być może podobnie jak w przypadku megalitów z Zachodniej Europy. Podobieństwa odnoszą się także do Zavidovici i innych miejsc w Bośni, gdzie kamienie również występują grupowo. Zatem mimo tak interesujących korelacji, jak na razie nie dostarczono wielu odpowiedzi, co do kostarykańskich kamieni. Znajdowano je jednak nad grobami, lecz mimo to ich przeznaczenie pozostaje nieznane. Jeśli miały one pewne związki z ceremonią pochówku, należy przypomnieć sobie historie o martwych gościach weselnych, która łączy się z kulami z Bośni. Mimo odkrycia w Bośni rzekomych piramid, nie istnieje związek między nimi a kulami, za wyjątkiem jednego znaleziska, które zdaje się potwierdzać regułę. Odnajdywano je w wielu miejscach i wniosek, do jakiego można dojść wskazuje, że znajdowały się one w zasięgu kultury Vinca. Trudno jednak powiedzieć, czy są one jej tworem, bowiem nie istnieją metody pozwalające określić ich wiek. Podobne trudności zachodzą w związku z kulami z Kostaryki, choć uważa się, że powstały między rokiem 200 a XV stuleciem naszej ery. Ostatecznie w Zavidovici nie odnaleziono jak dotąd większych ruin, czy zaginionego miasta. To samo odnosi się to Kostaryki, gdzie kule nie oznaczają widocznych związków z cywilizacją. Być może kamienne kule oznaczały oddziaływanie na pewne cechy krajobrazu – jedyny wpływ człowieka na coś, co uważane było za miejsce święte? To oczywiście czyste spekulacje. Tajemnica kamiennych kul nie polega na odnalezieniu odpowiedzi na to, kto wykonał te kule, lub jak to zrobił. Wiadomo, że używając technologii z epoki kamienia, możliwe było ich wycięcie i jak ukazują nam przykłady z Bośni i Kostaryki, położenie dużego nacisku na szczegóły wykończenia. Kule z Visoko Prawdziwą tajemnicą pozostaje to, czemu służyły i co miały oznaczać. Ponieważ znajdowano je w okolicach rzek, były być może ozdobnikami związanymi z ich kultem. Ponadto pojawia się pytanie, dlaczego tworzyły je różne, nie mające ze sobą nic wspólnego cywilizacje. Jedno z wyjaśnień dotyczy ich kształtu. Czy kula nie symbolizuje jaja związanego w pewien sposób z narodzinami lub odradzaniem się? Jeśli tak, może mieć to pewne znaczenie z rytuałami pogrzebowymi, lecz nie ma większych powodów ani dowodów, aby tworzyć podobne wnioski. W ten sposób, nie wiedząc czym są kule, stoimy przed prawdziwą starożytną tajemnicą. Od odkrycia na Ziemi pierwszych niesamowitych kul minęło już sporo okrągłych rocznic. A dyskusja nad ich pochodzeniem toczy się, toczy i toczy… Na największą z dziwnych kul zbudowaną z litego granitu nie można wdrapać się bez sprzętu do wspinaczki. Najmniejsze mieszczą się w dłoni. Wystają ze zwartych skał jak skamieniałe piłki, sterczą na wierzchołku góry sugerując, że Syzyfowi jednak się udało, leżą porozrzucane w dżungli. W 1945 r. w meksykańskim stanie Veracruz trwała wyprawa badawcza do ruin porośniętego dżunglą miasta Olmeków, ludu znanego z upodobania do wielkich kamiennych „wampirzych” głów. Doktor Matthew W. Stirling przywykł do rzeźbiarskiego rozmachu Olmeków, którzy „zaminowali” tropikalny las kamiennymi rzeźbami. Jednak nawet na znawcy tematu zrobiła wrażenie grupa starannie wytoczonych bazaltowych kul blisko metrowej średnicy. Kolejne kule, jeszcze większe, granitowe, doktor Stirling znalazł w Kostaryce, w pobliżu Palmar Sur. I to właśnie zrobione tam zdjęcie odkrywcy na ogromnej kuli zelektryzowało archeologów i geologów w Europie. Kule z Visoko Fortuna kulą się toczy Położenie kul naniesiono w odpowiedniej skali na kartkę i wtedy okazało się, że nawet jeśli nie zostały zrobione przez ludzi, nie porozmieszczały się z własnej nieprzymuszonej woli. Ktoś musiał je przeturlać. Układy kul bez wątpienia nie były przypadkowe. Wici rozpuszczone wśród tubylczych przewodników pozwoliły na gromadzenie wszelkich doniesień o podobnych kulach. Jednak największego odkrycia najliczniejszych jak dotąd kamiennych kul dokonano bez „wchodzenia w krzaki”. Jezus wśród profesorów W 1967 roku ekipa Stirlinga podczas kolejnej ekspedycji odkryła tyle kamiennych kul, że najpracowitszy lud nie zdołałby ich wykuć i wypolerować, nawet tyrając po godzinach, w niedziele, święta i wolne soboty. Po telefonie od znajomego uczony udał się do meksykańskiego stanu Jalisco. Tam, w sąsiedztwie kopalni srebra Piedra Bola, doliczył się 22 kul ułożonych w prostokąt. Największa miała średnicę ok. 2,5 m. Widząc ekscytację badaczy, tragarz Jesus Lopez wystawił ich nerwy na próbę. – Też coś! – rzucił przez ramię, zaprzęgając konia. Zobaczyli, uwierzyli Wkrótce ekspedycja brnęła na drugą stronę wzgórza, ponieważ, jak stwierdził znudzony Jesus: „Tam to dopiero są kule! „. I rzeczywiście. Zaraz za szczytem przed podróżnikami otworzył się widok na dolinę z setkami kamiennych kul. Przeważnie były jak ze sztancy: miały 1,8 m średnicy. Tym razem nikomu nie przyszło do głowy, że ktokolwiek mógłby je wyprodukować. Geolodzy zaangażowani w sprawę, po ochłonięciu z wrażenia na widok „alei kul”, orzekli, że ich twórcą jest wulkan. 40 milionów lat temu skały wyrzucone z wnętrza ziemi na skutek równomiernie działającego ciśnienia krystalizowały, tworząc wielkie regularne bryły obsydianu. A co z granitowymi kulami z Kostaryki? Skoro nie mógł ich „wyprodukować” wulkan, uznano je za dzieło ludzi. Gdziekolwiek trafiono na kamienne kule, a znajdowano ich jeszcze wiele w różnych rejonach świata, rzadko udawało się bez wątpliwości wyjaśnić, skąd się wzięły. Rzeźbi na okrągło Nauka tłumaczy istnienie kamiennych kul na trzy sposoby 1. Mogły się utworzyć na skutek krystalizowania stygnącego materiału wulkanicznego. 2. Mogą być kulistymi konkrecjami, czyli skupiskami minerałów, tworzącymi się w skałach osadowych np. wokół ziarenka piasku. 3. Za powstawanie kul może odpowiadać mało jeszcze zbadany proces wietrzenia kulistego, polegający na odpadaniu kruszejącej skały od twardszego jądra. Kamienne owoce o rzut kulą stąd W regionie Kusyce na Słowacji znajdują się skały piaskowcowe, z których na skutek wietrzenia wypadają kamienne kule. Niektóre mają rozmiary piłki nożnej, inne, mające do 3 m średnicy, należą do największych tego typu osobliwości na świecie. Kule można zobaczyć we wsiach Klokocov-Kornica, Klin i Hlavice. Ich mieszkańcy biorą je za skamieniałe owoce pradawnych drzew. W skałach pobliskiego kamieniołomu wyraźnie widać wgłębienia po kulach. Największe mają ponad 5 m średnicy! Bardzo podobne kule znajdują się w Bośni w okolicach miasta Visoko. Robią ogromne wrażenie, ponieważ leżą na zalesionym urwisku niemal na powierzchni, a przy tym są niezwykle gładkie. W Afryce, Azji, Australii i Europie W regionie Laon we Francji w pokładzie węgla odkryto kulę z gipsu. Pod Ottosdal w RPA znaleziono ponad 200 kul ze związków żelaza, z liniami wyżłobionymi na obwodzie. Miejscowy szaman powiedział o nich: „Mają moc, bo przybyły z nieba”. Kule średnicy 35 cm, o metalicznej powierzchni, znaleziono w 1963 r. w Australii i amerykańskim stanie Arkansas. Potem identyczne kule odkryto w Meksyku i na Florydzie, a do kul australijskich dołączyły mniejsze, o promieniu do 10 cm. Kuliste tajemnice ma również Nowa Zelandia. Nawet w przydomowych ogródkach znajduje się tam ciężkie białe lub bladoróżowe kulki wielkości piłki golfowej. Bardzo twardy materiał, z którego powstały, określono jako sprężoną porcelanę. W Polsce w piaskowni pod Lelowem niedaleko Częstochowy od lat znajduje się ciemne kulki, pokryte grudkowatą powłoką stopionego kwarcu. Źródło: Kamienne kule z Kostaryki Kamienne kule z Kostaryki odnaleziono w latach 30. ubiegłego wieku w dżungli. Prawie 300 idealnie okrągłych kamiennych kul różniących się wielkością, mających nawet kilka metrów średnicy i ważących nawet kilkanaście ton do dziś intryguje świat nauki. Naukowcy wciąż nie są pewni tego, kto, kiedy i w jakim celu je stworzył. Niezwykłe odkrycie na plantacji We wczesnych latach trzydziestych pracownicy firmy United Fruit rozpoczęli poszukiwania nowych terenów, które nadawałyby się do obsadzenia bananowcami. Po zachodniej stronie Kostaryki, w dolinie rzeki Diquis znaleźli obiecującą część ziemi. Jednak, kiedy zaczęli karczować tereny, odnaleźli coś dziwnego, a mianowicie olbrzymie kamienne kule. Miały one rozmiary sięgające od kilku centymetrów do prawie trzech metrów. Największe z nich ważyły około 16 ton. Kamienne kule z Kostaryki Najbardziej zadziwiającą w nich rzeczą było jednak to, że miały o idealnie okrągłe i perfekcyjnie wygładzone powierzchnie. Pracownicy United Fruit nie przejęli się jednak dziwnym odkryciem, lecz potraktowali je jedynie jako utrudnienie w budowie plantacji. Kamienne kule z Kostaryki odrzucano spychaczem na boki lub transportowano je do domów robotników, gdzie wykorzystywano je do ozdoby trawników. Zanim władze zainteresowały się i zajęły odkryciem, w okolicy rozprzestrzeniły się plotki na temat tego, że kamienne kule z Kostaryki są skarbcami złota. Łupieżcy i poszukiwacze skarbów wiercili w nich otwory, wypełniali je dynamitem, a następnie wysadzali. Niestety, jedyną rzecz jaką znaleźli w kamiennych kulach był… kamień. Kamienne kule z Kostaryki w oczach naukowców Pierwsze badanie archeologiczne w strefie kul przeprowadziła archeolog i etnograf Doris Zemurray Stone. Jej dokładne obserwacje zostały opublikowane w 1943 roku w czasopiśmie American Antiquity, gdzie zaznaczyła, że kamienne kule z Kostaryki „stanowią kolejną zagadkę megalityczną”. Większość archeologów odbywających legalne wypraw w rejony, gdzie znajdowały się kostarykańskie kule, nie miała wątpliwości, że są one dziełem dawnych tubylców zamieszkujących tamtejsze tereny. Ludzie ci trudnili się połowami, polowaniami i rolnictwem. Zamieszkiwali liczące do 2000 osób osady, w których budowali kamienne, okrągłe domy. Sceptycy jednak twierdzili, że wówczas żadna prymitywna osoba nie byłaby w stanie ani wymyśleć, ani bez żadnych zaawansowanych narzędzi wykonać tak idealnie okrągłego i gładkiego kształtu. Nie przekonał ich nawet fakt, że wiek niektórych kamieni określono na przedział lat 200-800 Kamienne kule z Kostaryki W międzyczasie pojawiały się także spekulacje na temat tego, że kule są dziełem przybyszów z kosmosu lub mają związek z cywilizacją Atlantydy. Dalsze obserwacje archeologiczne udowodniły, że nie wszystkie kule są perfekcyjnie gładkie, tak jak początkowo to rozgłaszano. Co więcej, stwierdzono, że na wielu z nich znajdują się ślady metalowych narzędzi używanych do ich wykonania. Odkrycie to dowiodło, że kamienne kule z Kostaryki produkowano cały czas aż do 1800 roku. Natura czy kosmici? Większość kamiennych kul składa się z granodiorytu, twardej, kwaśnej skały magmowej, która pochodzi z podnóża pobliskich gór Talamanca. Najprawdopodobniej rzeźbiarze starannie dobierali do swej obróbki głazy, w pierwszej kolejności wybierając te najbardziej okrągłe. Ten rodzaj skały można spulchniać warstwami. Wystarczy gwałtowna zmiana temperatury, aby skała zaczęła się łuszczyć. Rzeźbiarze prawdopodobnie ogrzewali je gorącymi węglami, a następnie schładzali wodą i przy użyciu mniejszych kamieni, uderzeniami formowali pożądany kształt. Powierzchnia kul mogła być wygładzana przy użyciu piasku i polerowana za pomocą skór. Niektórzy geolodzy do dziś uparcie twierdzą, że kule są dziełem natury. Uważają, że powstały one na skutek długoletniego łączenia się cząstek wulkanicznych pochodzących z wybuchów kilku wulkanów, które miały miejsce kilka milionów lat temu w Ameryce Centralnej. Kamienne kule z Kostaryki Inna teoria, której zwolennikiem był pisarz Erich von Daniken, głosiła, że kamienne kule z Kostaryki są dziełem przybyszy pozaziemskich. Nawet mieszkańcy Kostaryki nazywają je „piłkami z nieba”. Zagadkowy cel powstania Do dziś największą zagadką jest cel powstania kul. Brak jakichkolwiek pisemnych zapisów na ich temat sprawia, że powstają na ten temat tylko spekulacje. Obserwacje zdjęć satelitarnych Kostaryki doprowadziły naukowców do odkrycia, że kamienne kule nie są ułożone przypadkowo, lecz tworzą proste linie, olbrzymie kręgi lub trójkąty. Założono, że być może stanowiły one metodę obserwacji astronomicznych. Pojawiły się także poglądy na to, że kule są symbolem słońca lub odwzorowaniem ówczesnych układów gwiazd, albo też wyznacznikami granic terenów poszczególnych plemion. Niestety żadna z tych hipotez nie została potwierdzona. Obecnie kamienne kule oprócz zagadki stanowią także (nie)zwykły element dekoracyjny. Zdobią place i wnętrza publicznych budynków, muzea, parki tematyczne oraz ogrody bogatych Kostarykańczyków. WSPARCIE NIEZALEŻNYCH PORTALI Komentarze